|
Z głową pełną ambicjonalnego
krzyku, struchlały, pójdę po autograf
akceptujący moje przekonania.
Podstawy Nauk Politycznych. Dla mnie - polityczne podstawy nauki.
/ . . . /
w życie wchodząc jak do więzienia
łagodnie bez walki
twarz swoją zmieniam
na oblicze wilkołaka
i poprzez kratę z ludzkich rąk i słów
patrzę na widnokres
gdzie zwierzęta oszalałe i wychudłe
pędzą wśród mgły i wrzasków pasterzy
by śmierć zwyciężyć
od życia odchodząc wprost do marzenia
z wielkim hukiem
kupuję alkohol
okłamuję dziewczynę
i kocham Chwilę.
Z męską zachłannością biorę ciało ufne
stwarzam iluzję i oddech podwójny
i ciał radosne drżenie
i jęk jak śmiech tysiąca kuglarzy
Zmęczony
ostatnim pocałunkiem kończę miłość
Pozostaje wiara . . . . . . . . . . . . . . .
"Zawsze będę się znajdował w świetle gwiazd"
Dzieci znużenia
świat zastygły ohydnie obły
odbicie upokorzenia
trwanie w granicach ułudy
stworzonej przez klan niedotykalnych
i oczy
dwaj żarliwi apostołowie konania
i głos ochrypnięty
wzywający do ubóstwa
gdy inni rzygają z rozpusty
i chorągiewka na dachu
symbol surrealisty
lub klowna
krzyczącego do tłumu
gdy on nie chce słuchać . . . . . . . . . . . . . . .
drzewa
drzewa samotne
niezidentyfikowane obiekty
stojące przy drodze ku niewyobraźni . .
. . . . . . . . . . . . . . . i ludzie . . . . . . . . .
- z wzrokiem wbitym w kłamiące szpalty
z wrzaskiem na zawołanie
z gestem od niechcenia
Ludzie
ludzie są dziećmi znużenia. |